Jakość pracy w środowisku biurowym zależy od wielu czynników. Bardzo istotnym jest akustyka, bowiem nadmierny hałas źle wpływa na samopoczucie, koncentrację, a co za tym idzie, wydajność pracy. Zbyt duże natężenie dźwięków może też wzmagać stres i wywoływać zmęczenie, których powodów często sobie nie uświadamiamy. Ale to wszystko nie oznacza, że biuro ma być całkowicie wygłuszoną przestrzenią, gdzie panuje całkowita cisza – to byłby absurd. Oceniając sytuację w swojej firmie, musimy przede wszystkim zróżnicować wymagania w stosunku do różnych pomieszczeń – inne będą dla aneksu kuchennego i strefy chillout, inne dla pokoi do spotkań i sal konferencyjnych, inne dla stref, gdzie odbywa się praca w skupieniu.
Polska norma mówi o 55dB jako poziomie dopuszczalnym w pomieszczeniach administracyjno-biurowych oraz 65dB w strefach obsługi klienta, w tym sekretariatach. Poziomy te są jednak nadal dość wysokie i choć gwarantują bezpieczeństwo prawne pracodawcy, nie zapewnią dobrych warunków pracy w każdym wypadku. W biurach nie musimy zresztą zazwyczaj wykonywać dokładnych pomiarów – nasze zespoły i my sami dobrze wiemy, co nam przeszkadza, co i w jakich strefach dekoncentruje i nie pozwala się skupić. Poprawę tego stanu można osiągnąć, stosując się do kilku podstawowych zasad projektowania pomieszczeń o określonym przeznaczeniu.
W tym materiale chcemy skupić się w szczególności na salach konferencyjnych – to specyficzna przestrzeń, w której gromadzi się większa liczba osób i w zależności od rodzaju spotkania, wytwarza się w nim zwiększony poziom hałasu. O czym powinniśmy pamiętać, by akustyka naszej sali konferencyjnej nie stanowiła problemu?
Zagadnienie pierwsze – czy dźwięki z sali konferencyjnej nie przeszkadzają pozostałej części biura lub – jeśli istotna jest poufność spotkań – czy treści rozmów nie przenikają na zewnątrz. I odwrotnie – czy gwar płynący z zewnątrz, nie przeszkadza podczas spotkania. Najłatwiej zająć się tym na etapie projektowania. Odpowiednie usytuowanie w przestrzeni, zwłaszcza drzwi wejściowych do sali, zmniejszy te wpływy i ryzyka, trzeba to zatem gruntownie przemyśleć. Wejście nie powinno sąsiadować bezpośrednio ani ze stanowiskami pracy, ani na przykład aneksem kuchennym. Ważną kwestią jest użycie odpowiednich materiałów do budowy ścian działowych, maksymalnie ograniczających współczynnik przenikalności dźwięku. Jeśli stosujemy przeszklenia, warto wiedzieć, że zwykła szyba nie zapewni nam dobrej izolacji – lepiej zastosować szyby klejone z folią akustyczną. Wszelkie otwory drzwiowe winny mieć odpowiednie do swego rodzaju uszczelki – drzwi szklane, które tylko dochodzą do stałej tafli szkła, pozostawiając kilkumilimetrową szparę, zniweczą inne nasze wysiłki. Co jeśli wszystko wydaje się spełnione, a dźwięk z sali nadal przenika? Dzieje się tak na przykład, gdy ściany sal postawione są tylko do wysokości sufitu podwieszanego, a dźwięk swobodnie przenosi się ponad nim; bywa też, że przyczyną są połączone z pozostałą przestrzenią instalacje wentylacyjne, o których czasem się zapomina.
Jeśli mamy już salę, z której dźwięki rozchodzą się nadmiernie, można je ograniczyć, stosując różnego rodzaju okładziny ścienne, izolując sufit, itp. Warto wtedy skorzystać z rad specjalistów, choć nie w każdym przypadku da się osiągnąć w 100% pożądany efekt. W takich sytuacjach zapraszamy do indywidualnych konsultacji.
Jednak przenikanie dźwięku to nie jedyny problem, bo zadbać należy również o komfort akustyczny wewnątrz sali. Fala dźwiękowa, nim się rozproszy i zaniknie – rezonuje – zwłaszcza w pustych pomieszczeniach o gładkich powierzchniach. Powstaje tzw. pogłos, czyli powtarzający się dźwięk o coraz niższym natężeniu i głośności. Nawet, jeśli tego od razu nie odczuwamy, już po godzinie efekt okaże się męczący, trudno będzie się skupić na szkoleniu czy spotkaniu. Dużo gorzej przy takiej akustyce prowadzić telekonferencję, czy słuchać prezentacji – potrzebujemy większej koncentracji. O co zatem trzeba zadbać ?
Po pierwsze wprowadźmy do pomieszczenia jak najwięcej materiałów miękkich – dobrze, jeśli na podłodze jest wykładzina dywanowa, ale to nie wystarczy. W zależności od wielkości i przeznaczenia sali oraz docelowej liczby osób, dla której jest przeznaczona, należy zastosować odpowiednio zaaranżowane panele akustyczne. W niektórych wypadkach wystarczą te podwieszane – stosujemy rożne wielkości i rodzaje w zależności od rodzaju sufitu, jego nośności itp. Czasem trzeba pomyśleć o rozwiązaniach naściennych – tu bardzo ważne jest ich profesjonalne rozmieszczenie. Nie chcąc z różnych przyczyn ingerować w ściany, można zastosować ekrany akustyczne mobilne, dostępne w różnych ciekawych formach, które dodatkowo mogą służyć do rearanżacji sali pod konkretne spotkanie. Oprócz paneli tapicerowanych na ścianach mogą sprawdzić się również różnego rodzaju okładziny, które zaburzają płaską, gładką strukturę powierzchni (mech, filc, lamele itp.). Coraz śmielej wchodzące do projektów wnętrz biurowych kotary i zasłony są również sojusznikami w walce o lepsza akustykę.
Przestrzegamy przed nadmiernym stosowaniem elementów wygłuszających – mówimy jednak o sali konferencyjnej, a nie studiu radiowym. Przesadzenie może prowadzić do tzw. „przegłuszenia” pomieszczenia, co jest zjawiskiem równie niekomfortowym dla ludzkiego ucha i organizmu.
Sposobów na przyjazne akustycznie sale konferencyjne jest sporo. We wszystkich propozycjach liczy się jednak profesjonalny projekt, dobranie produktów o odpowiednich parametrach i ich właściwe rozmieszczenie. Jeśli Twoja sala konferencyjna wymaga interwencji – zwróć się do nas.
Chcesz dowiedzieć się więcej o naszych rozwiązaniach?
Poznaj kompleksowa ofertę, zadbaj o warunki pracy Twojego zespołu.